
Gdy senator PiS Wojciech Skurkiewicz w październiku 2014 r. ściskał na zdjęciu wyborczym kandydata PiS-u na Wójta gminy Kowala Dariusza Bulskiego, zapewne nie sądził, że pomaga politycznej konkurencji, i że za kilka lat Bulski będzie „wizytował” Gminę razem ze znienawidzonym przez PiS Marszałkiem nieustających kadencji i z Tadeuszem Osińskim – Wójtem nieustających kadencji, który samorządową „nieśmiertelność” osiągnął nadając sobie (za pośrednictwem planktonu z Rady Gminy) nielegalny tytuł „Honorowego Wójta Gminy Kowala”.
Marszałek wizytował prowincję Kowala (prowincja w znaczeniu „jednostka administracyjna cesarstwa rzymskiego, utworzona na podbitych terytoriach, zarządzana przez namiestników”) w asyście Namiestnika Dariusza Bulskiego i Namiestnika Emeryta Tadeusza Osińskiego oraz planktonu z Rady Gminy (głównie spod znaku zielonej koniczynki).
Po co była ta wizytacja? Po co Marszałek na budowie drogi, na budowie hali gimnastycznej i na budowie boiska wielofunkcyjnego? Przecież tam powinien być Inspektor Nadzoru, a nie Marszałek!
Ale przecież tu nie chodzi o drogę, nie chodzi o halę gimnastyczną i nie chodzi o boisko. Gdyby o to chodziło, to Dostojna Delegacja spotkałaby się z mieszkańcami Trablic w świetlicy „Słoneczko”, żeby omówić możliwość budowy chodnika w ramach Budżetu Obywatelskiego Mazowsza i żeby wyjaśnić dlaczego złożony projekt przez piszącego te słowa Trabliczanina został sztucznie utrącony poprzez przeszacowanie kosztów.
Wizyta Marszałka w prowincji Kowala wynikała z pobudek czysto politycznych. Marszałkowi Cesarz chce odebrać prowincję poprzez „wykrojenie obwarzanka” i zainstalowanie tam swojego Namiestnika, więc Marszałek wizytuje zagrożoną prowincję -swoje partyjne terytorium – w asyście Wójta i „Honorowego” Wójta, którzy chwalą się „groszowymi” dotacjami od Marszałka.
Jaka to dyskusja? I jacy goście? Ze zdjęć wynika, że grono owych gości zaszczycił m.in. były radny i obecny sołtys – miejscowy pieniacz, który zasłynął z inwektyw wobec opozycyjnych radnych i procesów sądowych (najczęściej ze skutkiem dla siebie mizernym).
Jakie to sprawy istotne dla lokalnej społeczności?
Chodnik przy drodze wojewódzkiej w Trablicach? Nie! Marszałek celebrował gminny asfalt w Ludwinowie, a nie wojewódzki chodnik w Trablicach. Bo gminny asfalt jest, a wojewódzkiego chodnika nie ma!
A może oczyszczalnię ścieków, albo kanalizację w Trablicach?
Problem polega na tym, że oczyszczalni nie było, nie ma i wygląda na to, że jeszcze długo – za rządów Namiestników – nie będzie. A kanalizacja w Trablicach (zrzucająca ścieki do ościennej, a nie do własnej gminy) po prawie sześciu latach przejęcia władzy przez Osińskiego i Bulskiego wciąż nie ma nawet projektu – nie mówiąc już o decyzji środowiskowej i pozwoleniu na budowę i nie mówiąc już o dotacji od Marszałka. Przypomnijmy, że w kampanii wyborczej w roku 2014 Osiński zarzucał Stanikowi, że nie pozyskał środków z zewnątrz na budowę oczyszczalni.
To zdjęcie z drogi w Ludwinowie i te kwoty dotacji od Marszałka (w sumie – z propagandowego artykułu – zaledwie 1,61 miliona zł) niech świadczą o realnych dokonaniach w gminie Kowala Wójta Bulskiego i jego partyjnych mocodawców.
Dostojni Emeryci zrobili Szoł, pokazali się w garniakach na asfalcie i zrobili sobie słit focię.
A piesi z Trablic wciąż będą z duszą na ramieniu walczyć o przetrwanie na drodze wojewódzkiej zarządzanej przez Marszałka, a właściciele nieruchomości wciąż będą wylewać ścieki gdzie się da – przy milczącej zgodzie Wójta Gminy.
Marszałek Struzik za 2 lata prawdopodobnie będzie emerytem, „Honorowy Wójt” Osiński już jest, ale Wójt Bulski?
Wójtowi Bulskiemu należy życzyć wielu długich lat w stanie aktywności zawodowej – ku pożytkowi dla społeczeństwa i systemu ubezpieczeń społecznych. Ale niekoniecznie w charakterze Włodarza Gminy Kowala.
Bo Włodarz Kowali owszem powinien być widoczny, ale niekoniecznie na słit foci z Dostojnym Emerytem przy boku Cezara.